W ostatnim czasie mój stary komp odmówił posłuszeństwa, pozbyłem drania (Athlon XP (2.2GHz), 1.5GB RAM). Jego miejsce zastąpił tym razem Intel C2D E7300 + 2GB Ram, płytka Asus P5K EPU(na intelu P35), GF 9600GT.
Po ładnych kilku latach postanowiłem zrobić reinstal Ubuntu, miałem już tam mega bajzel… Wcześniej zawsze wykonywałem dist-upgrade mając przy tym mniejsze lub większe problemy. Jestem mile zaskoczony ostatnią wersją, wszystko działa bardzo dobrze od samego startu. Oczywiście instalacja i obsługa Ubuntu to pikuś przy Windowsie XP, nie potrzeba żadnych dodatkowych driverów i udziwnień. Podziwiam fanatyków “Jedynego Słusznego Systemu”, tam na prawde wszystko jest bardziej skomplikowane.
Teraz konkrety:
- system uruchamia się 14-15s (łącznie z zalogowaniem) – oczywiście mowa o KDE 4.1 na kilkuletnim dysku WD3200AAKS
- od początku działa UPS (podpięty via USB)
- oczywiście USB bluetooth również działa (nie to co pod syfiastym XP)
- na driverach Nvidii wreszcie działa kontrola obrotów na GF 🙂
Zdecydowanie mogę polecić wszystkim najnowsze Ubuntu.