Przy okazji różnych dziwnych zachowań Samsunga Galaxy S4 mini postanowiłem zrobić update zainstalowanego oprogramowania.
Offtopic: Telefon ma 3 miesiące, Android 4.4.2 (stock), zawiesza się, drenuje baterię, blokuje się ekran przy próbie odebrania połączenia itd. Pewnie zakończy się na full wipe i oddaniu do serwisu.
Włączam wifi w telefonie (dawno nic nie było aktualizowane), trochę tego będzie. Wchodzę w Sklep Play …i pojawia się problem jak na zrzucie.
Po kilkudziesięciu minutach kombinowania udało się ominąć “problem”.
Restartowałem telefon, czyściłem partycję cache, usuwałem cache aplikacji, zabijałem procesy związane z usługami play itd. – wszystko bezskutecznie.
Okazało się że telefon (nie wiedzieć czemu) miał wyłączoną automatyczną aktualizację czasu.
Czas na telefonie różnił się o około 2 minuty od czasu rzeczywistego. To powodowało komunikat jak powyżej…
…bo ciężko jest poinformować użytkownika czymś na styl “Słuchaj, masz jakiś dziwny czas na telefonie, popraw to a Sklep Play będzie działać poprawnie”.
Po korekcie ustawień sklep Pay zaczął działać poprawnie.
(Ustawienia->Ogólne->Data i godzina-> zaznaczenie Automatyczna data u godzina…)
Tag: problem
OSMC, Kodi-RC1, kompilacja z 7 sierpnia 2015.
Jak zwykle pomajstrowałem w ustawieniach i trafiłem na kolejny problem.
Po włączeniu odtwarzania wideo (strumień z sieci, plik lokalny) przez pierwsze 5-6 sekund dźwięk brzmi jakby przyspieszał i zwalniał (jak z rozciągniętej taśmy magnetofonowej), po chwili wszystko się normuje i problem wydaje się nie występować.
Problem dotyczył ustawienia jakości próbkowania z wartości “Średnia” (domyślnie) na wartość “Wysoka”
Ustawienia -> System -> Odtwarzanie dźwięku -> Jakość próbkowania
Po przywróceniu wartości domyślnej wszystko wróciło do normy
Przy okazji reinstalacji jednego z PC natknąłem się na problem z pracą ESET Smart Security na Windows XP SP2/SP3.
Omyłkowo zainstalowałem wpierw ESET NOD32 Antivirus 4, następnie odinstalowałem go, wykonałem restart i zainstalowałem Smart Security. Aplikacja zaczęła wyświetlać komunikat o problemach z inicjalizacją Firewalla i Antywirusa. Reinstalacja i czyszczenie folderów, które pozostały po deinstalacji nic nie dało.
Rozwiązanie:
- Deinstalacja pakietu SmartSecurity
- Wejście do %systemroot%\inf\ i zmiana INFCACHE.1 na INFCACHE.1.old
- Restart i ponowna instalacja Smart Security
Na początku okresu letniego udało mi się zdobyć prawo jazdy kat. B. Jak to zwykle bywa postanowiłem zakupić samochód, bo po co prawko jak się nie ma czym jeździć.
Po długim czasie przeglądania aukcji i różnych serwisów motoryzacyjnych wybór padł na prostego i w miarę taniego Volkswagena Polo Classic. Jako pierwszy samochód wystarczy. Auto udało mi się nabyć “od Niemca”, z kompletem dokumentów, w całkiem przyzwoitym stanie i z niezłym wyposażeniem.
Od razu zabrałem się za dopełnianie formalności celnych, skarbowych itd. I tu zaczęły się problemy…
Urząd Celny stwierdził że auto jest starsze niż jest to podane w dokumentach i w numerze VIN. W niemieckich dokumentach data pierwszej rejestracji wskazuje na początek kwietnia. Na nic się zdało tłumaczenie że rocznik auta jest taki jaki w przeglądzie, w VIN i w dokumentach (miałem potwierdzenie “ustne” z ASO że auto zeszło z linii produkcyjnej na początku marca), wspaniały program AutoVin pokazuje listopad roku poprzedniego i tyle. Na szczęście udało się przekonać urzędnika żeby zweryfikował jeszcze gdzieś indziej, okazało się że mają rozbieżność, drugie źródło wskazało prawidłowy rocznik. UC zobowiązał się potwierdzić datę produkcji auta u importera, jednak znajomy miał podobny przypadek i nie wygrał z nimi.
Z tego co udało mi się zaobserwować gdy czekałem na swoją kolej w UC, to cała masa ludzi ma dokładnie taki sam problem podczas próby oclenia auta. Ten komu się nie chce kłócić i za tym chodzić postarza sobie auto w dokumentach, a co za tym idzie traci na wartości. Oczywiście należy wtedy iść do stacji diagnostycznej, na której był wykonywany przegląd i otrzymać skorygowaną wersję przeglądu. NIE WARTO!
Z pomocą przyszedł kumpel, który z uporem maniaka dzwonił i rozsyłał maile do osób od których mogliśmy uzyskać jakąkolwiek pomoc…. I poskutkowało.
W takich sytuacjach najszybciej i najpewniej skontaktować się z importerem na Polskę i załatwić zaświadczenie na własną rękę, w tym przypadku importerem był to Kulczyk Tradex Sp. z o.o.. Podczas rozmowy telefonicznej z BOK KT dowiedziałem się że na podstawie samego numeru VIN od ręki mogą mi wystawić zaświadczenie dot. daty produkcji auta, koszt takiej przyjemności 70zł (lipiec 2009).
W międzyczasie znalazła się życzliwa osoba, dyrektor jednego z oddziałów, który odpisał na maila i podał szczegóły dotyczące daty produkcji. Dodatkowo BOK odpisał że to UC powinien się skontaktować z nimi jeśli mają jakieś wątpliwości. Po przesłaniu zbiorczej korespondencji mailowej do UC dokumenty zostały zatwierdzone w ciągu 2h. I tak straciłem tydzień podczas rejestracji auta i sporo nerwów.
Mogę jedynie polecić wszystkim żeby nie dali się spławić przez UC. Bez sensu jest postarzać sobie auto jeśli w grę wchodzi błąd UC albo raczej wspaniałego programu z którego korzystają do dekodowania VIN.
Na zbytnią pomoc lokalnych dealerów bym nie liczył, jak chcesz kupić nowe auto to całują po rączkach, jak przychodzisz z jakimś problemem to mają klienta w d…. Taka jest prawda!
Mam nadzieję że mój post pomoże osobom walczącym z UC. W poście celowo nie zamieściłem szczegółów, namiarów i nazwiska dotyczących mojej sprawy.
Powodzenia!